Z pamiętnika uczestnika
Dzień 1
Około godziny 12.00 zebraliśmy się na lotnisku w Katowicach, aby wylecieć do Danii w ramach projektu ERASMUS +. Podróż była długa i męcząca. W Kopenhadze wylądowaliśmy około 20.00, aby po półgodzinnej podróży samochodami dotrzeć w końcu do Roskilde.
Dzień 2
O godzinie 8.00 rozpoczęły się zajęcia w szkole. Przywitano nas bardzo serdecznie i ciepło. Najpierw każda z grup - Polacy, Duńczycy i Holendrzy przedstawili swoje prezentacje, a potem poszliśmy zwiedzać szkołę. Szkoła jest bardzo duża i ładna. Uczy się w niej około 1000 dzieci. Nie ma w niej korytarzy, ani świetlicy więc uczniowie spędzają czas na dworze o ile pozwoli na to pogoda. Mają bardzo dużo ciekawych atrakcji na zewnątrz i nie mają czasu na nudę. Nasz dzień skończył się około 12.00. Potem spędzaliśmy czas z rodzinami.
Dzień 3
Ten dzień spędziliśmy w Stevnsfort, gdzie znajduje się muzeum poświęcone zimnej wojnie. Zobaczyliśmy ogromne działa, wozy bojowe i inne wojskowe sprzęty. Byliśmy w podziemnych korytarzach około 18 metrów pod ziemią. Na końcu naszej podziemnej wędrówki zobaczyliśmy ogromne stalowe drzwi, za którymi rozpościerał się widok na najpiękniejszą plażę w Danii z białymi klifami.
Dzień 4
Dziś zwiedziliśmy miejsce pochówku około 250 uczestników ruchu oporu z czasu II wojny światowej, a następnie Kopenhagę. Zobaczyliśmy piękny ratusz w centrum miasta, stare poniemieckie magazyny oraz budynek, w którym tuż w dniu zakończenia wojny rozegrały się dramatyczne sceny. Do domu wróciliśmy około 18.00.
Dzień 5
Wycieczka do lasu. Bardzo zimno i wietrznie. Kiedy w końcu dotarliśmy na miejsce, czekało na nas rozpalone ognisko i samodzielnie przygotowane przez pozostałych uczestników ciasto drożdżowe do nawijania na patyk i pokrojone warzywa na zupę. Upiekliśmy sobie rolowany chleb i zjedliśmy z dżemem truskawkowym. W międzyczasie w ogromnym garnku gotowała się gorąca zupa warzywna. Na koniec pobytu rozegrała się bitwa laserowa z Duńczykami. Okazali się wspaniałymi gospodarzami i pozwolili nam wygrać to starcie.
Dzień 6
Zbiórka w szkole o godzinie 8.00, Najpierw były robione krótkie filmiki podsumowujące pobyt, a potem w grupach rozmawialiśmy o różnicach w systemach oświaty. Okazało się, że Holendrzy spędzają najwięcej czasu w szkole, bo od 8.30 do 16.30 każdego dnia. Około południa rozeszliśmy się do domów, aby zacząć przygotowania do podróży powrotnej.
Dzień 7
To już jest koniec. Lecimy do domu,
Ten tydzień był bardzo wyczerpujący. Bardzo dużo czasu spędziliśmy na dworze ucząc się i zbierając doświadczenia. Z pewnością trzeba będzie przyłożyć się bardziej do nauki języka angielskiego, aby następnym razem nie było problemów z komunikacją.
Podsumowując: warto było!!!