W poniedziałek 23 maja klasa Va i Vb wyjechała na szkolną wycieczkę pod opieką nauczycieli Heleny Wilczek, Gabrieli Dąbrowskiej, Katarzyny Kurtok i Ireny Kowalik. Wycieczkę zorganizował i pilotował pan Janusz Mirek. Pierwszym etapem wycieczki było zwiedzanie Kopalni Soli w Bochni, która pozwala dobrze poznać sposoby dawnej techniki wydobywczej. Specyficzny nastrój „surowych”, lecz przez to tchnących autentyzmem podziemi, zdaje się przenosić zwiedzającego w odległe stulecia. Zwiedzaliśmy podstawową trasę z podziemną Ekspozycją Multimedialną. Pobyt w komorze Ważyn to przede wszystkim możliwość przebywania w leczniczym mikroklimacie podziemnych wyrobisk zabytkowej kopalni soli w Bochni. Właściwości podziemnego aerozolu niwelują objawy alergii oraz korzystnie wpływają na poprawę stanu zdrowia osób z chorobami dróg oddechowych.
Uczniowie mieli możliwość zobaczyć podziemne boisko sportowe o powierzchni niemal 300 metrów kwadratowych, a także na nim zagrać. W komorze Ważyn znajduje się również 140 metrowa zjeżdżalnia i mini plac zabaw. Zobaczyliśmy też ekspozycje multimedialne przedstawiające pracę w kopalni soli w poprzednich stuleciach. Jechaliśmy podziemnym pociągiem. W kaplicy św. Kingi fotograf zrobił nam pamiątkowe zdjęcie.
Po wyjeździe z kopalni udaliśmy się autokarem do Lipnicy Murowanej. Na rynku miasta oglądaliśmy monumentalną kolumnę św. Szymona z Lipnicy. Miastu temu prawa miejskie nadał Władysław Łokietek w 1326 r. a dziś znajduje się ono na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Znane jest także z corocznego konkursu na najdłuższa palmę wielkanocną. Ciekawostką było to, że palmy te zawieszone są na wejściami do niektórych domów. Tutaj zwiedziliśmy również drewniany kościół św. Leonarda, pochodzący z roku 1143 i także jest on wpisany na listę UNESCO. Następnie obejrzeliśmy zabytkowy kościół św. Andrzeja, który został wzniesiony z fundacji króla Kazimierza Wielkiego w1363 r. Ołtarz pod chórem z 1863 r., zawiera cenną gotycką rzeźbę przedstawiającą Matkę Boską z Dzieciątkiem Jezus, pochodzącą z ok. 1370 r., a więc sprzed epoki tzw. „pięknych Madonn”. Godna uwagi jest również rzeźba Chrystusa Ukrzyżowanego na tęczy z XVII w. W zakrystii rzeźba Chrystusa Zmartwychwstałego z XVIII w. Ambona z 1889 r., odnowiona w 1970r. Zwiedziliśmy także parafialny, kościół wotywny, wzniesiony na miejscu domu, w którym urodził się późniejszy św. Szymon z Lipnicy. Jest to niewielki, murowany kościół zbudowany w latach 1636–1648 za namową króla Władysława IV Wazy, w fundacji Stanisława Lubomirskiego (ówczesnego dzierżawcy Lipnicy) i mieszczan lipnickich, jako wotum wdzięczności za zwycięstwo armii polskiej (dowodzonej po śmierci Chodkiewicza przez Lubomirskiego) nad wojskami tureckimi w 1621 r. w bitwie pod Chocimiem. Na niewielkim placyku przed kościołem, już poza jego ogrodzeniem, znajduje się pomnik króla Władysława Łokietka.
Po zwiedzeniu Lipnicy udaliśmy się na obiad do Tęgoborzy niedaleko zapory wodnej w Rożnowie. Po obiedzie pojechaliśmy do Muszyny, gdzie mieliśmy miejsca noclegowew Hotelu Geovita. Hotel ten posiada plac zabaw, korty tenisowe, boisko sportowe i basen. Podczas pobytu w hotelu dzieci bardzo aktywnie korzystały z tych atrakcji. Po kolacji dzieci, które były chętna udały się na basen, a pozostali spędzali czas na boisku sportowym.
We wtorek 24 maja po śniadaniu udaliśmy się do Krynicy, gdzie przeszliśmy się po odnowionym deptaku, na którym znajdują się tak zwane „grające” fontanny, weszliśmy do Pijalni Wód Mineralnych. W pijalni serwowane są takie wody jak: Jan, Słotwinka, Tadeusz, Zdrój Główny, Zuber. Szczególnie ta ostatnia z wód cieszy się dużą sławą ze względu na swój charakterystyczny smak. Po wyjściu z pijalni weszliśmy na Górę Parkową. Na szczycie mieści się górna stacja kolejki linowo-terenowej, a także restauracja „U Babci Maliny”. Atrakcję stanowią tzw. „Rajskie ślizgawki” wysoka wieża, z której można zjechać „rynnami”. W pogodny dzień ze szczytu roztacza się przepiękna panorama Beskidu Sądeckiego, Beskidu Niskiego,
a przy dobrej widoczności Tatr. Chętne dzieci skorzystały ze ślizgawek i zakupiły sobie pamiątki. Następnym etapem wycieczki był wyjazd Kolejką Gondolową na Jaworzynę Krynicką. W pięknym drewnianym schronisku na samym szczycie zjedliśmy obiad. Tam tez uczciliśmy urodziny Maksa Pękały symbolicznym torcikiem i balonem urodzinowym. Próba zejścia z góry przerwana została nagłą burzą z deszczem i gradem, w związku z czym zjechaliśmy z powrotem kolejką. Udaliśmy się do hotelu w Muszynie, gdzie część dzieci miała zajęcia sportowe na obiektach rekreacyjnych hotelu, a chętni pojechali zwiedzać Ogrody Biblijne w Muszynie. Następnie mieliśmy kolację w formie ogniska z pieczenią z kurczaka, sałatką, pieczonymi ziemniakami i kiełbaskami. Po obfitej kolacji pojechaliśmy do Krynicy na wieczorny multimedialny pokaz grających fontann.
W środę 25 maja po śniadaniu wymeldowaliśmy się z hotelu, który bardzo podobał się dzieciom. Ponownie udaliśmy się do Krynicy. Tam zwiedziliśmy Muzeum Zabawek. Warto wspomnieć, że najstarsze z prezentowanych w muzeum zabawek pochodzą jeszcze z czasów prehistorycznych. Zostały znalezione podczas wykopalisk archeologicznych w Elblągu. Pozostała część kolekcji powstała w XIX w. i początkach XX. W zbiorach Muzeum Zabawek „Bajka" są wszelkie formy zabawkarstwa: piękna kolekcja zabawek historycznych, zabawki regionalne i wiele innych, niegdyś przez swych właścicieli kochanych „najważniejszych na świecie", a dziś stojących dumnie w gablotach w całej okazałości, w pełnym blasku. Później udaliśmy się do Pijalni Wód, mijając po drodze pomniki Adama Mickiewicza i Nikifora.
W pijalni dzieci miały możliwość zakupu wód leczniczych do domu, a w sklepikach na zewnątrz pamiątek z wycieczki. W drodze powrotnej w Nowym Sączu jedliśmy posiłek w Mc Donaldzie. Następnie pojechaliśmy jeszcze do Kasiny Wielkiej na spotkanie z tatą naszej mistrzyni olimpijskiej Justyny Kowalczyk. Tam dzieci prowadziły rozmowy z bardzo sympatycznym panem Kowalczykiem, zrobiły sobie pamiątkowe zdjęcia, otrzymały filmy oraz zdjęciez autografem Justyny Kowalczyk. Otrzymaliśmy również książki dla naszej szkoły. Po wizycie w Kasinie Wielkiej, udaliśmy się do Radostowic, gdzie dotarliśmy około godziny 19.00
Składamy szczególne podziękowania panu Januszowi Mirkowi za zorganizowanie i prowadzenie tej wycieczki.